Potrącenie odszkodowania z powodu naprawy pojazdu poza siecią ubezpieczyciela

W ostatnich miesiącach nasiliła się praktyka dokonywania przez największych ubezpieczycieli potrąceń kwot należnych odszkodowań z uwagi na naprawę uszkodzonego pojazdu poza siecią warsztatów współpracujących z ubezpieczycielem. Ubezpieczyciele twierdzą, że jest to działanie jak najbardziej legalne. O możliwości takich potrąceń poszkodowany jest bowiem informowany już przy zgłoszeniu szkody. Jeżeli mimo to wybiera

warsztat droższy, to narusza normy współpracy obowiązujące dłużnika i wierzyciela oraz nakaz minimalizacji szkody. Naprawa pojazdu we współpracującym warsztacie może być bowiem nawet 30% tańsza z uwagi na udzielane ubezpieczycielom rabaty na części

zamienne i prace naprawcze. Tyle mniej ubezpieczyciel zapłaciłby współpracującemu warsztatowi, gdyby to ten przeprowadzał naprawę. Czy wobec siły takich argumentów mamy szanse w sądzie? Tak, jeśli nie sprawę wyprowadzimy z kolein myślowych, w które wtrącił ją ubezpieczyciel.

W takich sprawach ubezpieczyciele próbują wykorzystać korzystne dla nich orzecznictwo dotyczące rozliczeń kosztów najmu pojazdów zastępczych. W przypadku najmu pojazdu zastępczego, ubezpieczyciel faktycznie ma prawo obniżyć odszkodowanie, jeżeli poszkodowany wybierze droższy pojazd zastępczy, mimo że został wcześniej poinformowany, na ogół przy zgłoszeniu szkody, że przysługuje mu pojazd zastępczy oferowany przez wypożyczalnie

współpracujące z ubezpieczycielem. (por. uchwałę Sądu Najwyższego z 27 sierpnia 2017 roku ,III CZP 20/17) W takiej sytuacji poszkodowany musi wykazać zasadność wynajęcia pojazdu

droższego, co w praktyce rzadko mu się udaje. Zasad tych jednakże nie można przeszczepić do reguł rządzących rozliczeniem kosztów napraw. Zastrzegł to już sam Sąd Najwyższy w wspomnianej uchwale, wskazując, że w przypadku zwrotu kosztów naprawy prawa poszkodowanego podlegają intensywniejszej ochronie niż w przypadku zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego, które w opinii Sądu Najwyższego nie są szkodą, lecz wyeliminowaniem

następstw niemożności korzystania z rzeczy na skutek wypadku. Teza na wskroś dyskusyjna, ale nie o tym jest tu mowa. Przede wszystkim ubezpieczyciel zapomina, że poszkodowany wcale

nie musi naprawiać pojazdu i nie od tego faktu zależy jego obowiązek odszkodowawczy. Nawet jeśli pojazd nie zostanie naprawiony, lub naprawiony pobieżnie w warsztacie domowym,

ubezpieczyciel musi zwrócić koszty profesjonalnie dokonanej naprawy. (por wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2018 roku, sygn. akt II CNP 43/17). Dlaczego? Bo szkoda powstaje już w chwili wypadku i od tej chwili po stronie ubezpieczyciela powstaje obowiązek odszkodowawczy. Skoro zatem szkoda powstaje z chwila wypadku, nie można jej ani zwiększyć ani zmniejszyć poprzez wybór konkretnego warsztatu. Gdyby poszkodowany wybrał warsztat proponowany mu przez ubezpieczyciela i tak nie traci przez to prawa do pełnego odszkodowania.

Pogląd ten potwierdził ostatnio Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w wyroku z dnia z dnia 21 kwietnia 2021 roku

Sygn. akt XV GC 5578/19.Przypomnieć należy także, że ubezpieczyciele zajmują się dzielnością ubezpieczeniową.

Działalność taką definiuje art. 4 ustawy z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej ( Dz. U. 2015 poz. 1844). Przez działalność ubezpieczeniową rozumie się wykonywanie czynności ubezpieczeniowych związanych z oferowaniem i

udzielaniem ochrony na wypadek ryzyka wystąpienia skutków zdarzeń losowych. Działalność taką ubezpieczyciele prowadzą poprzez pobieranie składek i wypłatę odszkodowań w przypadku

zajścia ryzyka. Świadczenie ubezpieczyciela może mieć zatem charakter jedynie pieniężny.

Ubezpieczyciel nie może zaoferować innego świadczenia niepieniężnego, np. oferty naprawy pojazdu w współpracującym warsztacie, bowiem stanowiłoby to naruszenie wspomnianej ustawy. Zatem jako poszkodowany mam prawo wyboru warsztatu, któremu zamierzam powierzyć naprawę i ubezpieczyciel nie może mi tu niczego narzucić i winein rozliczyć koszty takiej naptrawy.