Spłaciliście Państwo kredyt frankowy i zastanawiacie się, czy roszczenia w stosunku do banku uległy przedawnieniu. Jak wiadomo roszczenia pieniężne podlegają przedawnieniu. Przepis Art. 118 kc przewiduje okres 6 lat, o ile inny przepis nie przewiduje okresu krótszego. Tak jak i inne roszczenia, również roszczenia z kredytu frankowego przedawniają się. Problem stanowi ustalenie daty, od której okres przedawnienia rozpoczyna bieg. Wcale nie musi to być dzień zawarcia umowy kredytowej lub dzień spłaty ostatniej raty kredytu. Obecnie wątpliwości w kwestii przedawnienia zostały rozwiane za sprawą wyroku TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r. (C-776/19). Trybunał Sprawiedliwości uznał, że termin przedawnienia nie może zacząć biec, dopóki kredytobiorca nie dowie się o wadliwości swojej umowy. Stanowisko to TSUE powtórzył również w innych wyrokach tj. C-80/21, C-81/21 i C-82/21). Trybunał podkreślił, że ochrona konsumenta może być skuteczna tylko wtedy, gdy kredytobiorca miał możliwość poznania swoich praw przed rozpoczęciem biegu lub upływem tego terminu. Także Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21 nawiązał do tego poglądu. Zatem momentem, od jakiego należy liczyć termin przedawnienia jest moment, kiedy kredytobiorca dowiedział się o tym, że w jego umowie znajdują się niedozwolone klauzule umowne. Bezsprzecznie taką chwilą jest złożenie reklamacji do banku lub wezwanie go do zapłaty czy też złożenie w sądzie pozwu przeciwko bankowi. Jeżeli więc przed końcową spłatą kredytu takich czynności nie podejmowaliście Państwo, może to oznaczać, że Państwa roszczenie wcale nie jest przedawnione. Aby się upewnić, możecie się Państwo skontaktować z naszą Kancelarią, gdzie dokonamy bezpłatnej analizy i doradzimy podjęcie stosownych kroków.